rozwińzwiń

Lekcje chemii

Okładka książki Lekcje chemii Bonnie Garmus
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2022
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Lekcje chemii
Bonnie Garmus
8,0 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2022
Wydawnictwo: Marginesy Ekranizacje: Lekcje chemii (2023) literatura piękna
464 str. 7 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Lessons in Chemistry
Wydawnictwo:
Marginesy
Data wydania:
2022-09-07
Data 1. wyd. pol.:
2022-09-07
Data 1. wydania:
2022-04-05
Liczba stron:
464
Czas czytania
7 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367262811
Tłumacz:
Marek Cieślik
Ekranizacje:
Lekcje chemii (2023)
Tagi:
chemiczka gotowanie kobieta feminizm pewność siebie
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i



Przeczytane 552 Opinie 30 Oficjalne recenzje 25

Wyróżniona opinia i



Książki 1848 Opinie 1010

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
5302 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
405
119

Na półkach: ,

Cóż, nie było chemii.

Nie pamiętam kiedy ostatnio jakaś książka tak bardzo mnie zmęczyła. Sama nie wiem, ile razy odkładałam ją z niesmakiem, wracając do lektury tylko po to, by z czystym sumieniem móc napisać tutaj kilka słów na jej temat.

Co więc poszło nie tak?
Zasadniczo, prawie wszystko.

Choćby bohaterowie. Genialna kobieta, genialny mężczyzna, genialne dziecko i genialny... pies. Wszyscy połączeni idealnymi relacjami, które można streścić maksymą "cukier, słodkości i różne śliczności". Fajnie? Nie. Owszem, mamy tu grupkę ponadprzeciętnych postaci, ale wszyscy pozostali to banda idiotów, którzy naszych mądrych bohaterów chcą jedynie wykorzystać, ponieważ sami nie potrafią osiągnąć w życiu nic bez uciekania się do kradzieży i oszustwa. Ach, no, zapomniałabym, jest jeszcze trzecia grupa - to akolici. Sami niezbyt bystrzy i mądrzy, ale za to uznający prymat i wyższość geniuszy, więc zaliczani do grupy bohaterów pozytywnych.
Osią fabuły jest postać Elizabeth, która jest bez wątpienia wyjątkową kobietą. Czego się nie tknie, to zamienia się w złoto. Jest więc genialną chemiczką, wspaniałą matką, psią behawiorystką, utalentowaną kucharką, uzdolnioną sportsmenką, niebagatelną osobowością medialną, znawczynią klasycznej literatury oraz pomysłowym majsterkowiczem. Jednakże w żadnej z tych dziedzin nie dorównuje mężczyznom - ona wyprzedza ich o lata świetlne, żaden nie ma z nią szans. Jedyne skazy na jej charakterze to totalny brak poczucia humoru i dystansu do siebie. Taki drobiazg, który czyni z niej niedającą się polubić, despotyczną i niestrawną bohaterkę.

Z fabułą niestety nie jest lepiej. Autorka serwuje nam hity, których mogliby pozazdrościć scenarzyści "Mody na sukces". Śmiertelny wypadek w stylu wjechania w kartony? Proszę bardzo. Odnaleziony po latach krewny-milioner? Czemu nie? A może niemowlę podstępem odebrane matce? Jak najbardziej!

To może chociaż jakieś przesłanie, w końcu to taka feministyczna powieść, która udowadnia kobietom, że mogą robić w życiu wszystko i nie powinny przejmować się żadnymi ograniczeniami. Główną tubą propagandową powieści jest Elizabeth, która swoje postępowe jak na lata sześćdziesiąte poglądy zdobyła... No właśnie, gdzie? Może w środowisku akademickim? Może wyniosła je z domu? Może ze szkoły? Albo chociaż z rozmów z przyjaciółkami lub jakichś życiowych doświadczeń? Nic z tych rzeczy (no może poza historią jej brata). Elizabeth jako genialna nastolatka, w latach pięćdziesiątych przeczytała książkę Margaret Mead, siedząc samotnie w bibliotece, bo do szkoły nie chodziła, nie miała też koleżanek, wychowała się w patriarchalnej rodzinie, a studiowała na mizoginicznym uniwersytecie. Ale to wystarczyło, by zrozumieć, że kobiety są równe mężczyznom, homoseksualizm nie jest niczym złym, Bóg nie istnieje, a dyskryminacja osób czarnoskórych nie ma sensu.
Niech już nawet będzie, powiedzmy, że mentalnie wyprzedzała swoje czasy o 60 lat. Sęk w tym, że w takim wypadku powinna być postacią tragiczną. Była bowiem sama przeciwko światu, który myśli i działa inaczej, a jednostka nigdy nie ma szans wygrać z grupą. Powinna więc przegrać, pójść na dno, ukorzyć się, by przetrwać lub zginąć, broniąc swych wartości. Tymczasem Elizabeth przeżywa różne perypetie, ale z każdej wychodzi obronną ręką... Ale nie dlatego, że ma rację. Nie dlatego, że jest genialna. Nie dlatego, że pracuje ponad siły. Tylko dlatego, że ma niewyobrażalne szczęście. Dzięki niemu, w każdej trudnej sytuacji, na zasadzie deus ex machina pojawia się cudowne rozwiązanie. A to wścibska sąsiadka przychodzi z pomocą, a to z nieba spada lukratywna oferta pracy, a to antagonistę Elizabeth ze sceny usuwa nagła choroba, a to w odpowiedniej chwili zjawia się bogaty sponsor... I jaki z tego wniosek? Kobieta poradzi sobie w każdej sytuacji? Każdy jest kowalem własnego losu? Najważniejsze to być sobą?
Nie.
W życiu trzeba mieć po prostu szczęście.

Nieco nadziei upatrywałabym może w stylu. Jest lekki i zabawny, autorka pisze z ironią, żartobliwie, można się zaśmiać. Szkoda tylko, że elementem komicznym uczyniła Elizabeth i jej problemy z rozumieniem tego jak działa społeczeństwo, jej niezrozumienie sytuacji, problemy z komunikacją. Nie jestem ekspertem w sprawach psychologicznych, ale podczas lektury czułam się tak, jakby oczekiwano ode mnie, że będę się śmiać z osoby w spektrum jakiegoś zaburzenia. To ścierało uśmiech z mojej twarzy. Ponadto w powieści pojawiały się inne pseudośmieszne elementy, jak choćby myśli psa, czy to, że nazwano go godziną. Jakoś nie przemówiło to do mojego poczucia humoru...

Niestety, moim zdaniem "Lekcje chemii" zasługują na niską ocenę, lektura tej powieści nie niesie ze sobą żadnych walorów.

Cóż, nie było chemii.

Nie pamiętam kiedy ostatnio jakaś książka tak bardzo mnie zmęczyła. Sama nie wiem, ile razy odkładałam ją z niesmakiem, wracając do lektury tylko po to, by z czystym sumieniem móc napisać tutaj kilka słów na jej temat.

Co więc poszło nie tak?
Zasadniczo, prawie wszystko.

Choćby bohaterowie. Genialna kobieta, genialny mężczyzna, genialne dziecko i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
37
37

Na półkach:

Porządny Janusz nie wierzy w cuda. Ale lubi cuda. Porządny Janusz nie potrzebuje bajek, bo zna życie. Ale ciągle nosi krótkie spodenki pod wywalonym bebzonem i z bajek nigdy nie wyrósł. Paradoksy, paradoksy spod znaku cebuli i koszulki żonobijki. No i cud się zdarza, Janusz zaciekawiony czyta bajkę i sam już nie wie, co o tym myśleć.
Bo nie z nami takie numery, Janusz dokładnie wie jak i w którym miejscu Pani Bonnie Garmus (z dużym udziałem Zespołu – trzy strony podziękowań i hołdów na końcu mówią za siebie) robi go w rybę, widzi nawet bez okularów, gdzie strumień czasu zawraca i niesie zgoła współczesne feministyczne pierdololo, aż go skręca od nadmiaru nietypowo słodkich postaci, tudzież szlachetnie stunningowanego romantycznego kisielu albo dziwnie sprzyjających interwencji Opatrzności ale... i tak podejrzanie często mruga powiekami na ostatnich stronach.
Czemu, kurde, czemu?
Świeżość. Talent. Poczucie humoru. Skądinąd bezczelnie pokrewna marketingowi narracyjnemu, ale jednak znakomicie pomyślana konstrukcja fabularna. Lekki styl, ale nie z tych, co nużą po pierwszych stu stronach. Nic niewarte, ale jednak świetnie brzmiące powiedzonka i bon moty, często ilustrujące zupełnie poprawne obserwacje psychologiczne. Sceny z wyczuciem dramaturgii i emocjami. Prawie każdy akapit spuentowany przez kogoś jakby innego niż narrator, wtrącającego kwestie zabarwione dystansem, przekorą i odrobiną cynizmu. Bohaterka, której chce się kibicować. Nieszczęścia, przeszkody, przemiany duchowe. Odciski na rękach. No i dziecko. I pies co zna 971 słów.
Sporo tego na alibi dla Janusza. Że przeczytał – szybko, sprawnie i bez bólu – powieść kompletnie nie dla niego.
Daj nam Panie Boże częściej spotykać się z pisarstwem w żadnej mierze nie epokowym, ale przyzwoitym, dającym odrobinę radości, odrobinę mądrości i zwykłą otuchę.

Porządny Janusz nie wierzy w cuda. Ale lubi cuda. Porządny Janusz nie potrzebuje bajek, bo zna życie. Ale ciągle nosi krótkie spodenki pod wywalonym bebzonem i z bajek nigdy nie wyrósł. Paradoksy, paradoksy spod znaku cebuli i koszulki żonobijki. No i cud się zdarza, Janusz zaciekawiony czyta bajkę i sam już nie wie, co o tym myśleć.
Bo nie z nami takie numery, Janusz...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
31
14

Na półkach:

Z miejsca skojarzyła mi się pozycja Ali Hazelwood "The Love Hypothesis".
Co do "Lekcji", to super historia. Mam słabość na punkcie heroicznych bohaterek, wiec znalazłam wiele przyjemności w czytaniu tej pozycji.
Historia wartka, niebanalna, napisana fajnym językiem, przesłanie mocne i nadal aktualne (pomimo roku 2024). Jest tu dramat przyprawiony odrobiną wesołości. I duuuużo optymizmu.
Nie jestem fanką dramatów, ale takie mogłabym czytywać codziennie. Szkoda tylko, że wspomnianych przepisów nie zawarto w treści.

Z miejsca skojarzyła mi się pozycja Ali Hazelwood "The Love Hypothesis".
Co do "Lekcji", to super historia. Mam słabość na punkcie heroicznych bohaterek, wiec znalazłam wiele przyjemności w czytaniu tej pozycji.
Historia wartka, niebanalna, napisana fajnym językiem, przesłanie mocne i nadal aktualne (pomimo roku 2024). Jest tu dramat przyprawiony odrobiną wesołości. I...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
94
16

Na półkach:

Nie lubisz chemii. czy można połączyć gotowanie z nauką i robić dzięki temu karierę w telewizji. Ta książka jest rewelacyjna. Miłość, kariera, niespodziewane zmiany akcji tu wszystko jest. Polecam czyta się jednym tchem

Nie lubisz chemii. czy można połączyć gotowanie z nauką i robić dzięki temu karierę w telewizji. Ta książka jest rewelacyjna. Miłość, kariera, niespodziewane zmiany akcji tu wszystko jest. Polecam czyta się jednym tchem

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
121
11

Na półkach: ,

Wzruszająca, zabawna, krzepiąca... książka typu balsam na trudne chwile. Bohaterowie drugoplanowi wyraźnie zarysowani, charakterystyczni. Polecam!

Wzruszająca, zabawna, krzepiąca... książka typu balsam na trudne chwile. Bohaterowie drugoplanowi wyraźnie zarysowani, charakterystyczni. Polecam!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
302
89

Na półkach: , , ,

Kurde, dawno nie czytałam tak fajnej, zabawnej, mądrej, porywającej, spójnej, błyskotliwej książki.
Podobało mi się wszystko. Super !

Kurde, dawno nie czytałam tak fajnej, zabawnej, mądrej, porywającej, spójnej, błyskotliwej książki.
Podobało mi się wszystko. Super !

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
519
385

Na półkach:

"Pokochałam tę książkę i byłam zdruzgotana, że się skończyła"
I ja się pod tym absolutnie podpisuję obiema rękami i nogą :)

"Pokochałam tę książkę i byłam zdruzgotana, że się skończyła"
I ja się pod tym absolutnie podpisuję obiema rękami i nogą :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
154
52

Na półkach:

Genialnie napisana, błyskotliwa i intrygująca, ta książka to niesamowite odkrycie. Ciekawa historia, czasem mnie rozbawiła, czasem zszokowała w gruncie rzeczy nie da się od tej książki oderwać do tego jest inna niż wszystkie. Obowiązkowa pozycja na ten rok!

Genialnie napisana, błyskotliwa i intrygująca, ta książka to niesamowite odkrycie. Ciekawa historia, czasem mnie rozbawiła, czasem zszokowała w gruncie rzeczy nie da się od tej książki oderwać do tego jest inna niż wszystkie. Obowiązkowa pozycja na ten rok!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
182
1

Na półkach:

Wielką stratą jest ominąć tę książkę.

Wielką stratą jest ominąć tę książkę.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
547
46

Na półkach: ,

Zdecydowanie jest to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam - na pewno w tym roku, a i w dłuższej perspektywie czasowej. Ta historia wciągnęła mnie niesamowicie, a jej największą zaletą jest wyjątkowy klimat opowieści, który stworzyła autorka. Polecam z całego serca

Zdecydowanie jest to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam - na pewno w tym roku, a i w dłuższej perspektywie czasowej. Ta historia wciągnęła mnie niesamowicie, a jej największą zaletą jest wyjątkowy klimat opowieści, który stworzyła autorka. Polecam z całego serca

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    5 963
  • Chcę przeczytać
    3 311
  • 2023
    473
  • Posiadam
    329
  • Audiobook
    234
  • 2024
    223
  • Teraz czytam
    208
  • Ulubione
    184
  • 2022
    141
  • Audiobooki
    108

Cytaty

Więcej
Bonnie Garmus Lekcje chemii Zobacz więcej
Bonnie Garmus Lekcje chemii Zobacz więcej
Bonnie Garmus Lekcje chemii Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także